Na początek parę zdjęć mojego, jeszcze pachnącego nowością, świątecznie ustrojonego mieszkania.
- wazon, sztuczne kwiaty, stół i stołki, zasłony i karnisze, ramki na obrazki: Ikea
- podkładki limonkowe: Flo, Galeria Krakowska
- lampy nad stołem: Allegro
- pudełka z motywem zielonych reniferów wykonałam techniką decoupage
- poszewki na poduszki wykonane własnoręcznie
- ozdoby choinkowe wiszące gwiazdy wykonane z kulek styropianowych i łupin po pistacjach
pudełka z motywem zielonych reniferów- wykonane techniką decoupage
zoom na poduszki
W całym mieszkaniu roznosi się aromatyczny zapach ostrych przypraw świątecznych: kitchen spice. Mąż kicha na sam widok zapalanego podgrzewacza, ale wie że jestem zapachoholiczką i stara się zrozumieć moją chorobę.
Poniżej choinka w całej okazałości- jak to określił mój brat- STYLOWA- czyli bardzo designerska, chyba głównie ze względu na niewielką liczbę przerzedzonych gałęzi no i ciekawe ozdoby.
Mimo, że jest żywa, to nie pachnie choinką, tylko pierniczkami, które na niej wiszą.
Całość jest bardzo w stylu eko, bardzo w zgodzie z naturą, jasne barwy, ecru, jasne karmelowe, miodowe brązy, trochę złota, trochę żywej zieleni, brak dużych bombek, małe ozdoby, niekoniecznie lekkie- bo pierniki swoje ważą.
Całości dopełnia piękna gliniana szopka, którą mama przywiozła mi w dzień Wigilii. To był strzał w dziesiątkę, pasuje idealnie.
Prawie wszystkie dekoracje świąteczne wykonałam samodzielnie.
Cała choinka jest ubrana w ozdoby mojej produkcji. Pierniczki udekorowane lukrem oraz bombki z łupin po pistacjach oraz styropianowych kuleczek obwiązane sizalem, kokardy, gwiazdy wiszące w oknach, poszewki na poduszki itp... wszystko to made by UlaO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz